niedziela, 23 marca 2014

sesyjka...

I znowu stwierdzam, że w życiu przypadki się nie zdarzają. Wszystko ma swój początek i ciąg dalszy, nie wiemy kiedy się zaczyna a kiedy kończy to "COŚ". Przyszła do mnie bo się przeprowadziła i nagle zaproponowała, że może zrobimy kilka "jogowych fotek". NO jasne! Przecież wspaniale praktykuje, ma świetne ciało i jest fantastyczną uczennicą. Ale myślałam, ze tylko ot tak, popstrykamy fotki a tu proszę ...echhhh...
.............mnie już wystarczy. Przy okazji moje cudowne i prześliczne joginki, które są w ciąży pozwoliły się również sfotografować. Możemy podziwiać ich piękno i urok. Przed i po sesji dziewczyny i ich maluszki czuły się bardzo dobrze a tu kilka zdjęć:
a wszystko dzięki ZUZANNIE !!!! Serdecznie dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz